czwartek, 12 listopada 2015

Rozdział 4. Jestem Draco.

Ginny
Weszliśmy do tego apartamentu dla prefektów. Rozejrzałyśmy się z Mioną po pokoju, w którym stały 3 fotele, dwie kanapy, barek z napojami, mały stolik i pięć krzeseł. Ujrzałam drzwi, na których pisało „ Ginny ''.
- Aaa – krzyknęłam
- Idźcie zobaczyć – powiedziała do mnie i Harrego.
Otworzyłam drzwi. To co tam zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Na środku stało wielkie łóżko, obok szafka nocna z lampką w zielonym i szarym kolorze. Przy oknie biurko, a przy drzwiach wielka szafa. W rogu leżały moje rzeczy. To był po prostu wymarzony pokój. Chyba nic nie mogło popsuć tego wspaniałego dnia. Wyjęłam jeansy, czarne converse i miętowo-czarną bluzkę. Przebrałam się, uczesałam włosy i wyszłam.
Na stole stało 5 szklanek. Blaise podszedł i wlał trunku do szklanek.
- Siadaj – pokazał mi miejsce, w którym rozłożony był koc i sam na nim usiadł. Otworzyły się jakieś drzwi.
- No diable postarałeś się. -  Powiedział Draco i się roześmiał. – Zaraz wracam. Muszę jeszcze iść do Slughorna. – Dodał i wyszedł z apartamentu.
Chciałam usiąść w drugim rogu koca.
- A ty co?  Boisz się mnie?  - Blaise zaczął się śmiać.
- Tak, oczywiście – również się zaśmiałam.
- No to zaraz przestaniesz – pociągnął mnie za rękę, tak że upadłam na niego. Poczułam motylki w brzuchu. Nie! Stóp Ginny jesteś z Deanem!  Przypomniałam sobie, że kiedyś mi się podobał. Szybko odtrąciłam te myśli.
– Teraz lepiej. – Nie przestawał się śmiać.
Wstałam i usiadłam obok.
- Pomóc wam coś?  - Usłyszałam głos Hermiony.
- Nie. Już wszystko gotowe. Siadaj. – Odpowiedział Zabini.
Hermiona usiadła tam, gdzie ja przed chwilą.
- No nie wierzę! Następna się mnie boi!  I to jeszcze moja kuzynka!  - Blaise udawał obrażonego. Miona wstała i usiadła obok niego.
- No. Od razu lepiej, ale kara i tak was nie ominie.
- Już jestem. – powiedział Draco. W tym samym momencie wyszedł Harry.
Zaczęliśmy grać. Doszło do tego, że musiałam iść na noc do Blaise’a.
Zakończyliśmy grę, więc poszłam do swojej sypialni po pidżamę. Na łóżku leżała kartka. Podeszłam i otworzyłam kopertę.

„ Droga Ginny! 
Przepraszam, ale nie mogę tego dłużej wytrzymać. Nie możemy być już razem.  Zdradziłem Cię. Nie wytrzymam tego dłużej.
Dean. „ 
Popłakałam się. Myślałam, że on na prawdę mnie kochał. Musiałam iść do Blaise'a, więc postanowiłam się ogarnąć. Wzięłam pidżamę i poszłam do łazienki. Umyłam się, ubrałam i poszłam do sypialni Zabiniego.
- Już jestem.- powiedziałam i się uśmiechnęłam pomimo tego, że pękało mi serce.
- Okej. Siadaj. -  Odpowiedział i wskazał łóżko. Usiadłam.-  To opowiedz coś o sobie.- uśmiechnął się.
- A co ja mogę o sobie powiedzieć?
-Wszystko.
-No to pytaj.- uśmiechnęłam się do niego.
- Jak ci się układa z Deanem? – Tym pytaniem trafił w sedno. Łzy zaczęły mi lecieć z oczu. – Coś się stało?
- Nie jestem już z nim. – Całkowicie się rozkleiłam.
- Przepraszam, nie wiedziałem. – Powiedział, usiadł obok i mnie przytulił.
- Spokojnie. On nie był ciebie wart. – Uspokajał mnie. Wtedy usłyszałam pukanie do drzwi.
- Zapytaj kto to.- szepnęłam.
- Kto tam? – Krzyknął.
- Smok.- odpowiedział głos zza drzwi.
- Nie chce żeby on mnie widział w takim stanie.
- Schowaj się w szafie.
Od razu weszłam do szafy.
- Właź stary.
- Przyniosłem plan patroli. Gdzie jest Ginny?
- Dzięki. Musiała na chwilę wyjść. A gdzie masz Mionę?  - Spytał Diabeł.
- Została u mnie. Ja już idę. Pa. – Pożegnał się Malfoy.
- Ginny możesz wychodzić. – Szepnął Zabini. Wyszłam z szafy i usiadłam na łóżku.

Hermiona
Otworzyłam drzwi. To co znajdowało się za nimi było po prostu idealne. Pokój był świetnie urządzony. Musiałam przyznać, że Draco ma gust.
- Ile można się kąpać?
- Mój kochany kuzynek Blaise zajmował łazienkę przez 20 minut!
- Mam plany patroli.- podał mi kartkę. Spojrzałam na nią.
- Mamy trzy razy w tygodniu patrole ze sobą?
- Taa. To ja idę zanieść plan do Zabiniego.
- Ok, a ja idę się przebrać.
Wyszłam i skierowałam się do mojego pokoju, który był zaraz obok. Weszłam i otworzyłam szafę. Wyjęłam sportowy top, bluzkę z krótkim rękawem i spodenki. Przebrałam się i wróciłam do pokoju Malfoya, który już siedział na łóżku. Usiadłam naprzeciwko niego. Nastała niezręczna cisza.
( teraz posłuchajcie tego KLIK)
- Może zaczniemy wszystko od początku? – Zapytał w końcu Draco.
- Możemy.
- Cześć. Jestem Draco Malfoy. – Wyciągnął do mnie rękę.
- Hermiona Zabini.- Uścisnęłam jego rękę.
- Mam pomysł. Zabiorę cię gdzieś, ale mam jeden warunek. Muszę zasłonić ci oczy. Zgoda?
- Zgoda.
- To chodź. – Pociągnął mnie za rękę i zasłonił mi oczy.- Spokojnie, nic ci nie zrobię. – Powiedział. Szliśmy do przodu. Po kilkudziesięciu sekundach doszliśmy na miejsce.  – wchodzimy. – Powiedział i pociągnął mnie za rękę.
- Nie. Ja nie wchodzę. – powiedziałam, a on odwrócił się do mnie plecami. Wykorzystałam to i go popchnęłam do wody. Zdążył złapać mnie za rękę i wpadłam do wody razem z nim.
____________
Na początek powiem dla czego akurat ten wykonawca. Po prostu wydaje mi się,że on bardziej oddaje te emocje. Rozdział dodałam dzisiaj, ponieważ jutro wyjeżdżam. 

8 komentarzy:

  1. Draco, Draco, powiedz mi, dlaczego musisz być tako cudowny? *.*
    Kolejny świetny rozdział!
    Ginny i Blaise... to może być coś ciekawego. I ten momemt z szafą - świetny. Strasznie się śmiałam, jak wyobraziłam sobie Ginny w szafir Diabła :')
    Jestem strasznie ciekawa, gdzie Draco zabrał Hermionę. A ten moment, w którym rozpoczynają wszystko od nowa - uroczy...
    Dobra, nie będę się rozpisywać, bo wodorotlenki wzywają :P
    Gorąco pozdrawiam i życzę duuużo weny! Johanna Malfoy
    PS. Zapraszam na nowy rozdział do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję w imieniu Draco. Xd
      Również nie będę się rozpisywać. Niespodzianka wzywa. Napiszę dzisiaj do ciebie w ważnej sprawie.
      Pozderki XD

      Usuń
  2. Super super podoba mi sie ciekawe lubie to czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Draco, "ja cię kocham, do Ciebie szlocham O tobie śnię nawet gdy nie śpię". Rozdział świetny. Przepraszam że nie napisałam komentarza wcześniej. Rozdział ciekawy ale nadal mało opisów. Znowu przepraszam bo chyba czepiam się o to w każdym komentarzu. Koniec rozdziału intrygujący, chcę jeszcze! Pozdrawiam i życzę dużo weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracuje nad tymi opisami. Jeśli do 10 rozdziału będzie ich dalej za mało to wyślę Ci mój adres i przyjedziesz mnie ogarnąć :*
      Również pozdrawiam;-)

      Usuń
  4. Dopiero teraz znalazłam trochę czasu, aby móc na spokojnie poczytać Twojego bloga i przede wszystkim móc się na nim skupić. Przepraszam, ale jak obiecałam- tak zrobiłam wbiłam, poczytałam i przy okazji nieźle się zachwycałam ;)

    Sporo starej ekipy w domu węża.- zasługujesz na nagrodę, w końcu coś- od dłuższego czasu- oryginalnego.
    Ron zachowuje się jak ostatnia świnia (w sumie przypomina mi mojego byłego), ale to nic... dodaje to pikanterii całemu opowiadaniu ^^
    Harry jest świetny, taki troskliwy ;3
    Przyznam, że z początku uważałam, że pomysł z zrobieniem z Blaise'a, Harry'ego i Hermiony rodziny. Nie będzie zbyt dobrym posunięciem. Ale z czystym sercem mogę powiedzieć, że myliłam się i jestem za to sobie wdzięczna.
    "Hermiona Zabini" WTF? (To trochę skojarzyło mi się z parringiem xd Dosyć niecodziennym parringiem... hahahah, świetnie brzmi ;3)
    No i proszę- jest Blinny ( Juhu! I like it! ;3)

    Gorąco pozdrawiam ^^ Dodaję do obserwowanych, życzę weny!
    Jednocześnie zapraszam do mnie na nowy rozdział! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo. Na początku miałam trochę inny pomysł na to opowiadanie. Do tej pory nie byłam pewna, czy dobrze zrobiłam.Twój komentarz umocnił mnie w wierze, że tak. Powoli brnę do przodu. Jeszcze nie coś namieszam. Przysięgam. Pozdrawiam.
    P. M.

    OdpowiedzUsuń