sobota, 7 listopada 2015

Rozdział 3 - Gra.

Ten rozdział dedykuję mojemu tacie, który w poniedziałek będzie miał operację. 

Hermiona
Wtedy do pokoju wszedł Ron. Zaczął się wydzierać. Wywaliłam go za drzwi.
- Harry chodź. Musimy być przecież wcześniej. –Powiedziałam.
Zeszliśmy na dół i weszliśmy do auta. Gdy dojechaliśmy na peron weszliśmy do ekspresu i udaliśmy się do przedziału dla prefektów.  McGonagall opowiedziała o obowiązkach, a jako że byliśmy prefektami naczelnym mieliśmy dużo obowiązków. Przekazała nam jeszcze jedną wiadomość. Kiedy się dowiedziałam siedziałam jak spertyfikowana. W pierwszym momencie nie wierzyłam własnym uszom. Mieliśmy być jeszcze raz przydzielani.  Byłam strasznie zamyślona.
- Ginny Wesley – usłyszałam i od razu spojrzałam w stronę McGonagall.
- Slytherlin!  - Krzyknęła tiara. Wszyscy byli strasznie zaskoczeni. Wszyscy oprócz przydzielanej. Na jej twarzy gościł promienny uśmiech. Potem przyszła kolej na mojego brata, kuzyna i Malfoya. Wszyscy zostali przydzieleni do domu węża.
- Hermiona Zabini – usłyszałam. Strasznie się stresowałam.
- Hmmm.... Yhmmmm... Może... A jednak nie... SLYTHERLIN! – Odetchnęłam z ulgą.
Podeszłam do swoich przyjaciół. O ile mogłam ich tak nazwać.  Blaise od razu mnie przytulił co spowodowało nie małe zdziwienie w Wielkiej Sali. Zaczęły się szepty.
- Prefekci naczelni po zakończeniu uczty  proszeni są do gabinetu dyrektora. – Powiedziała dyrektorka. Zjedliśmy spokojnie i w piątkę udaliśmy się do gabinetu.
- Poczekam tutaj na was. – Powiedziała Ginn i została  przed wejściem.
- Witam. Siadajcie.- usiedliśmy na fotelach. – Na początku chciałam wam powiedzieć, że każde z was dostaje własne dormitorium. Będziecie mieli jeden wielki apartament. Nic więcej wam nie powiem.  Teraz druga sprawa. Proszę was o zrobienie balu bożonarodzeniowego. Wszystko. Możecie iść.

Wyszliśmy i wraz z Ginny udaliśmy się do lochów.
- Idziemy ogarnąć ten cały apartament i zastanowimy się nad imprezą. – Powiedział mój kuzyn.
Weszliśmy do pokoju wspólnego Slytherlinu. Tu jest świetnie.
- Co tu robi ta szlama?! – Powiedzitał Nott. Łza poleciała mi po policzku. Wbiegłam do naszego dormitorium  i otworzyłam drzwi do sypialni z moim imieniem.  Zaczęłam płakać. Schowałam twarz w dłonie. Ktoś do mnie podszedł i mnie przytulił.
- Spokojnie – wyszeptał jakiś chłopak i pokładził mnie po plecach. – Nie płacz już – powiedział – jesteś ślizgonką. Dasz sobie radę.  On już dostał za swoje.
W tym momencie ta tajemnicza osoba wyszła. Nie zdążyłam zobaczyć kim był ten chłopak. Nie znałam tego głosu.  Poszłam do łazienki umyć twarz. Wyszłam z dormitorium i udałam się w stronę kanapy, na której siedzieli moi znajomi.
- O fajnie, że przyszłaś. Już wszystko dobrze?  - Zapytał Harry.
- Tak. Proszę nie gadamy o tym.- odpowiedziałam.
- Okej. Może imprezę zrobimy kiedy indziej. Co wy na to żeby pograć w butelkę? – Wtrącił Blaise.
Przytaknęliśmy.
- To za 5 minut w dormitorium. Ja wszystko przygotuję. – Dodał.
-Ginny idziesz do mnie?
- Jasne.
- A wy?
- Ja idę – powiedział mój brat.
- Ja przyjdę za 5 minut. –  odpowiedział Smok.
Weszliśmy do tego apartamentu. Dopiero teraz zauważyłam, że jest 5 sypialni.
- Tu jest sypialnia dla mnie?!  - krzyknęła uradowana Ginny.
- Idź zobacz swoją. Ty Harry też.
Poszli, a ja skierowałam się w stronę drzwi z napisem Łazienka.  Weszłam do środka i prawie zemdlałam z wrażenia. Była ogromna wanna i jacuzzi. Na przeciwko mnie były jeszcze jedne drzwi bez napisu. Podeszłam do nich i je otworzyłam. Moim oczom ukazał się basen. Prawdziwy basen. Wyszłam z łazienki.
- Pomóc ci w czymś? – Zapytałam mojego kuzyna.
- Nie. Już wszystko gotowe. Siadaj. – Wskazał miejsce na ciepłym kocu. Po chwili już wszyscy siedzieli. Dostaliśmy po szklance ognistej i zaczęliśmy grać. Pierwsza kręciła Ginny. Najpierw graliśmy spokojnie, ale po 30 minutach promile dały się we znaki. Chłopaki siedzieli bez koszulek. Butelka wskazała na mnie.
- No to Hermiono usiądź na kolanach Draco i tul się do niego. – Moja przyjaciółka powiedziała z uśmiechem na twarzy.
Usiadłam na kolanach blondyna i przytuliłam się do jego umięśnionego torsu.
Teraz kręciłam ja. Wypadło na Blaise’a.
- No to kuzynku mój kochany spędzisz dzisiejszą noc u Ginny. – Powiedziałam z szatańskim uśmiechem.
- Okej – odpowiedział śmiejąc się. Zakręcił butelką. Wypadło na blondyna.
- Ja już pójdę. – Powiedział mój brat i wyszedł.
- Ohoho smoku. W takim razie ty zabierzesz do siebie na noc Mionkę.
Ginny zaczęła się śmiać.
- Jest już późno.-  Powiedziałam.- Może na dzisiaj skończymy.
- W sumie masz rację Herm.- przytaknęła mi moja przyjaciółka.
Posprzątaliśmy i każde z nas po kolei szło się myć.  Po kąpieli poszłam do sypialni Dracona.

_____________________________________
Przepraszam za to coś u góry. Nie dosyć, że jest krótki, to jeszcze nudny. Obiecuję, że następny już na 100% będzie dłuższy.
Większość tego rozdziału została napisana u lekarza. Nie mogłam mówić i nie miałam na nic siły więc rozdział nie pojawił się na czas. Później jakimś cudem wybiłam sobie palca i nie mogłam pisać. Następny dodam już zgodnie z terminem tj. piątek. Jeśli się wam spodobało proszę o komentarz on na prawdę motywuje.

8 komentarzy:

  1. I tak super troche inny blog no ale wazne że szybko fajnie się go czyta.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Fajnie, że razem z Harrym i Hermioną przeniosłaś do Slytherinu Ginny. No i ta gra w butelkę - jestem ciekawa, co wydarzy się w dormitorium Dracona ^^ liczę na jakieś świetne docinki, którymi się uraczą :P
    Ach, czy ten tajemniczy chłopak to był Draco?...
    Pozdrawiam i życzę duuużo weny! Johanna Malfoy
    PS. Obiecuję, że dzisiaj po południu co nieco Ci wyślę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Już odesłałam. Wszystkiego dowiesz się później :*

      Usuń
  3. Bardzo fajny rozdział. Lekko i szybko się go czyta. Może niektóre rzeczy są trochę zagmatwane i trochę szybko się dzieją niektóre sytuacje, no ale to już twoja wizja :)
    Gra w butelkę. Fajny pomysł. No i Hermionka całą noc u Malfoya. Pewnie się ucieszyła :)
    Pewnie nie obejdzie się bez docinek.
    I jeszcze Blaise u Ginny,no no . Tam to na pewno się wydarZy...
    Rozdział ogólnie fajny i życzę dalszej weny.
    Andrea Green

    http://bella-draco-calkiem-nowy-swiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu wszyscy są pewni, że coś się wydarzy? xd mam inną wizję... XD wszystkiego dowiecie się później

      Usuń
  4. Uuuuuu Hermiona w łóżku Draco... będzie się działo❤❤❤. Już nie umiem się doczekać następnego rozdziału. Czyta się lekko, choć faktycznie w pewnych momentach zagmatwane. Blinny też intryguje. Czekam na następny rozdział❤❤❤. Pozdrawiam i życzę dużo weny❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana. Obiecuję Ci, że nie będzie tak różowo :-* Trochę trzeba was pomęczyć

      Usuń